Ogłoszenie nieaktywne
Warszawa, mazowieckie

Amstaff Kornel, który przeżył piekło na ziemi czeka na cudowny dom

galeria

Szczegóły ogłoszenia

  • Lokalizacja Warszawa, mazowieckie
  • Do negocjacji nie
  • Zaktualizowane
    ponad miesiąc temu
  • Dodane
    ponad pół roku temu

Opis ogłoszenia

Czasem wydaje się nam, że widzieliśmy już wszystko. Najbardziej bolesne, wstrząsające i szokujące historie psów, najokrutniej krzywdzących ich ludzi. Wydaje nam się, że nic już nas nie może zaskoczyć czy zdziwić. Są jednak takie dni, kiedy boleśnie przekonujemy się, że rzeczywistość jest w stanie przekroczyć najczarniejsze scenariusze wyobraźni. Tak było z historią Kornela.
14 lipca 2012 roku Straż Miejska w Koninie wraz z inspektorami Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, odbiera właścicielce dwa z czterech psów. Są skrajnie wychudzone, suczka jest w lepszej formie, amstaff jest umierający. Kiedy otrzymujemy o nim pierwsze informacje, jesteśmy pewni, że gdzieś wkradł się błąd. Dorosły samiec amstaffa ważący 12 kg? To musi być pomyłka! Oglądamy nagranie pozbawiające nas wszelkich wątpliwości. O pomyłce nie ma mowy, to co widzimy to cień psa, szkielet balansujący na granicy życia i śmierci. Nie wiemy jak się to skończy, postanawiamy jednak, że zrobimy wszystko, co w naszej mocy. 19 lipca przywozimy Kornela do lecznicy i wspólnie z weterynarzami próbujemy wygrać walkę o jego życie. Pierwszy tydzień to koszmar. Transfuzje, nawadnianie i odżywianie, próba zmobilizowania organizmu Kornela do wyprodukowania własnych czerwonych krwinek. Diagnostyka wyklucza poważne choroby, które mogłyby doprowadzić go do takiego stanu. Teraz wiemy już na pewno-to człowiek, ten, który miał się nim opiekować. Winny jest tylko on. 25 lipca oddychamy z ulgą, wyniki się poprawiają, dwa dni później Kornel po raz pierwszy sam wstaje na spacer. Po kolejnych dwóch dniach, zabieramy go na łąkę, bawi się piłeczką, znajduje sobie patyczek. Udało się, już wiemy! To nie koniec wojny, ale tę bitwę mamy wygraną! 3 sierpnia chłopak waży już całe 17kg, w cztery dni później, trafia do wspaniałego DT. Jest pod czułą i uważną opieką ale nadal wymaga pomocy. Przybiera na wadze ale jest kompletnie wyniszczony, w zasadzie całkowicie pozbawiony masy mięśniowej. Zaczynamy myśleć o rehabilitacji. Do specjalistycznej kliniki Kornel dociera 14 sierpnia. Powstaje szczegółowy plan rehabilitacyjny, sesje na bieżni wodnej dwa razy w tygodniu, dodane do racjonalnego żywienia psiaka, mają zdziałać cuda. I rzeczywiście, chłopak ćwiczy wytrwale, 22 sierpnia waży już nieco ponad 20kg, a kosteczki powoli się chowają pod rosnącymi mięśniami. Zaczynamy poszukiwanie domu, pałacu ze złotymi klamkami. W połowie września Kornel kończy rehabilitację, waży już 25kg.Uwielbia ludzi, ciągle chce się przytulać. 9 października Kornel przechodzi zabieg kastracji, przy okazji narkozy jest też diagnozowany ortopedycznie. Okazuje się, że nie jest dobrze-obustronna dysplazja i zaawansowane zmiany zwyrodnieniowe. Kornel cierpi więc leczymy, suplementujemy. W listopadzie zapada wyrok w sprawie właścicielki Kornelka, otrzymuje ona 10 letni zakaz posiadania zwierząt. Tymczasem nasz bohater odżywa pod opieką tymczasowych rodziców. Jest pojętny, ciekawy świata i skoncentrowany na przewodniku. No i coraz cięższy:) Przychodzi grudzień, szukanie domu dla Kornelka nabiera rumieńców. Jest rodzina zainteresowana adopcją. Rozmawiamy, pytamy i odpowiadamy na ich pytania. Jesteśmy szczęśliwi, te święta pachną happy endem! 27 grudnia psiak trafia do nowego domu.
Niestety po niespełna dwóch latach jego opiekunowie decydują się na oddanie Kornela, ponieważ ugryzł ostrzegawczo szczeniaka, który niedawno dołączył do rodziny i opiekunowie boją się, że agresja posunie się dalej, bo Kornel wyszczerzył na nich zęby w kilka minut po tym nieprzyjemnym incydencie. Dodatkowo informują o kilku innych sytuacjach, w których ich zdaniem pies wykazał agresję wobec nich. Decydujemy się natychmiast poprosić o pomoc behawiorystę. Po wizycie u rodziny behawiorysta orzeka, ze pies nie jest agresywny, ma jedynie tendencję do kontrolowania środowiska i pilnowania zasobów, by uprzedzić ewentualne zagrożenie związane prawdopodobnie z bólem (prawdopodobnie wynik wcześniejszych doświadczeń). Kornel cierpi, bo stan jego kręgosłupa znacznie się pogorszył, spondyloza w odcinku L-S, dodatkowo duża dysplazja, powodują opóźnione reakcje poprawcze w kończynach miednicznych, szczególnie lewej, w której zaobserwowano zanik mięśni. Zdrowotnie jest więc tak, że Kornel ma problemy z chodzeniem, w przyszłości może całkowicie zaniemóc...Obecnie, już pod ponowną opieką Fundacji, intensywnie go diagnozujemy i leczymy, mimo mało optymistycznych prognoz na przyszłość. Dotychczasowym opiekunom, dzięki uprzejmości Superrdog Szkoły dla Psów, zaproponowaliśmy możliwość bezpłatnego szkolenia z Kornelkiem. Niestety nie zdecydowali się oni na to rozwiązanie, podtrzymując decyzję o oddaniu psa. Zgodnie z zaleceniami behawiorysty, poszukujemy dla tego doświadczonego przez los psa DT/DS, z doświadczonymi opiekunami, posiadającymi podstawową wiedzę z zakresu czytania mowy ciała i komunikatów wysyłanych przez psa, ewentualnie z opanowanymi podstawami szkolenia pozytywnymi metodami. Najlepiej gdyby Kornel był jedynym psem w domu, choć przy odpowiednim podejśc